Manifestacje. Dostań to czego pragniesz. Czyli jak wymanifestowałam swojego męża :)

Manifestacje. Dostań to czego pragniesz. Czyli jak wymanifestowałam swojego męża :)

Manifestacja to nic innego jak dostrojenie się do wibracji wszechświata i zaufanie mu, że działa na twoją korzyść. W skrócie jest to wyrażenie prośby o spełnienie marzenia, i wiara w to, że siła wyższa zawsze działa ku twojemu dobru i dostaniesz od niej to czego pragniesz wtedy kiedy będziesz na to gotowy.

9 lat temu miałam trochę ponad 30 lat, byłam w toksycznym małżeństwie bez miłości i miałam trudne relacje z najbliższymi. Z zewnątrz wszystko wyglądało idyllicznie. Była młodość, uroda, figura, pieniądze, a w środku był lęk, smutek, dużo łez, czarne myśli, ogromne poczucie samotności i braku własnej wartości. Wtedy to właśnie dobry znajomy zapoznał mnie z prawem przyciągania, które wydało mi się ciekawe, a ponieważ już i tak nie miałam nic do stracenia, stwierdziłam, że warto spróbować, wiedziałam, że na pewno nie zaszkodzi :)

W gruncie rzeczy miałam sobie zwizualizować to czego najbardziej na świecie pragnę. Ponieważ materialnie miałam wszystko czego potrzebowałam, ale byłam bardzo samotna i pragnęłam prawdziwej miłości więc doszłam do wniosku, że spróbuję manifestować tego jedynego, w którym bym się z wzajemnością, bezwarunkowo zakochała 🤍Spisałam sobie wszystkie cechy fizyczne i psychiczne mojej przyszłej miłości 😊 Dałam się ponieść wyobraźni ponieważ domyślałam się, że nie spotkam go w przeciągu tygodnia, to popłynęłam i wyobraziłam sobie ideał. No bo czemu nie, skoro jest tylu mężczyzn na świecie, a granice otwarte i migracja ludności trwa 😉Facet nie mógł być ode mnie starszy, musiał mieć ciemne włosy, brodę, tatuaże, ale kolorowe (9 lat temu jeszcze nie było tylu brodaczy z dziarami, a hipsterzy dopiero powstawali jako subkultura ;) , jeździć na deskorolce, snowboardzie, motocyklu i musiał mieć jedną najważniejszą cechę - talent. Nic mi nigdy tak nie imponowało, jak mężczyzna, który się wyróżnia spośród innych umiejętnościami, których się nie wyuczył. Jestem spod znaku byka, szybko się nudzę i mój mężczyzna musi mi imponować😎

Rok za rokiem mijał, najpierw uwolniłam się od toksycznego męża 💪🏻i zaczęłam sobie życie na nowo układać. Było trudno. Czasami było gorzej niż kiedykolwiek. Proces przemiany wewnętrznej, dochodzenia do siebie trwał trzy lata, wiele randek, wiele imprez, wir pracy, jednym słowem wielki bałagan. Aż w 2015 wprowadziła się do mnie koleżanka koleżanki. Tylko na wakacje, bo tak akurat potrzebowała, a ja zyskałam na towarzystwie. Ja już od dłuższego czasu nie chodziłam na randki, przestałam szukać tego jedynego (całe 3 lata goniłam ślepo to szczęście), zaczęłam pływać na kajcie, poznawałam fajnych i wyluzowanych ludzi i to mi już wystarczało. W przeciwieństwie do koleżanki, która chętnie spotykała się nawet na kawę z chłopakami z popularnego serwisu randkowego, ja nie chciałam, ale po dłuższej namowie założyłam profil. I po dwóch tygodniach wymieniania bardzo dziwnych wiadomości z jeszcze dziwniejszych mężczyznami dostałam tą jedną wiadomość, która brzmiała „Cześć fajnego masz psa”. W profilowym miałam zdjęcie ze swoim owczarkiem niemieckim. Jak tylko zobaczyłam zdjęcie, jak lawina wróciły manifestacje sprzed 3 lat. Ze zdjęcia patrzył na mnie wysoki, dobrze zbudowany brunet, z brodą, kolorowymi tatuażami w otoczeniu deskorolek i innych gadżetów, które ewidentne były przez niego … pomalowane!!!🤩 Potem okazało się, że jest i motocyklistą, snowboardzistą i narciarzem freestylowym, artystą i przemiłym facetem o wielkim sercu.

Nie spotkaliśmy się wtedy, on wrócił do Anglii gdzie mieszkał, a ja myślałam, ze to koniec czegoś co się jeszcze nie zaczęło. Nic bardziej mylnego, wrócił, do mnie po miesiącu, potem wrócił jeszcze raz, a dwa miesiące później, ja z walizkami stałam w jego mieszkaniu w Londynie. Teraz jesteśmy 6 lat razem i 3 lata po ślubie. Prowadzimy razem firmę, spędzamy ze sobą całą dobę i mówimy sobie, że życie zaczęło się dopiero gdy się poznaliśmy🤍

Opisanie w skrócie kilku lat życia, do którego nawet człowiek nie chce wracać myślami bo było tak bolesne jest trudne, ale lubię dzielić się naszą historią bo jestem chodzącym przykładem na to, że jeżeli czegoś naprawdę pragniesz i jesteś gotowy, żaby do dostać, to dostaniesz. Tu nie ma testów, sprawdzianów, coś za coś. Wszechświat zawsze działa na naszą korzyść.

Teraz co miesiąc podczas księżyca w nowiu, razem manifestujemy, i wiecie co? Wszystko dostajemy. Cześć od razu, a cześć później. Wszechświat spełnia nasze prośby, wtedy gdy już jesteśmy gotowi na przyjęcie takiego błogosławieństwa. To tak jak z wygraną w totolotka, jeżeli nigdy nie dysponowałeś ogromną gotówką i nie wiesz jak ją dobrze zainwestować to stracisz fortunę. Jeżeli prowadzisz działalność i masz gotowe, zwizualizowane plany na rozwój firmy, a jedyne czego ci brakuje to kapitału, to wygrana w totka, będzie tylko kolejnym krokiem w osiąganiu założonego już wcześniej celu ☺️

To my 🤍

A teraz spiszę to, co ty musisz zrobić, żeby wymanifestować swoje marzenie🌙

  • Wizualizuj.
  • Zrób mapę marzeń. W głowie, na kartce, w telefonie, na komputerze. Czy to wymarzony dom, samochód, wakacje, cokolwiek. Zrób kolaż swoich marzeń
  • Bądź dokładna. Konkretnie napisz w jakim kolorze ma być ten samochód, jaki kolor włosów ma mieć przyszły mąż. Wszechświat nie będzie zgadywał ;)
  • Pisz, wizualizuj w czasie teraźniejszym. W ten sposób przekonasz siebie, że już masz to czego pragniesz, a wszechświat łatwiej i szybciej się dostroi i pomoże
  • Pisz pamiętnik. Pomoże ci to zapanować nad chaosem jeżeli wkradł się w twoje życie. Pomoże ci pozbyć się negatywnych emocji, z którymi nie będziesz mogła iść na przód
  • Daj sobie czas. Nie podejmuj desperackich kroków. Ufaj procesowi. Twoja manifestacja się spełni, gdy będziesz gotowa na jej przyjęcie
  • Odpuść. Powtarzaj jak mantrę „Ja nie gonię, ja przyciągam. Co już jest moje, znajdzie mnie”
  • Pamiętaj „Zmiana jest po drugiej stronie lęków’
  • Bądź wdzięczna za to co już masz w swoim życiu
  • Manifestuj przynajmniej raz w miesiącu podczas księżyca w nowiu🌑

Podczas kolejnego księżyca w nowiu - już za 4 dni powiem Wam, jak można się zorientować, że spełnienie manifestacji jest blisko 🤍

Powrót do blogu